SP nr 391 im. Macieja Aleksego Dawidowskiego ps. \"Alek\"
Szkolne jasełka
Od wielu lat w naszej szkole w okresie Bożego Narodzenia odbywają się Jasełka. Opowieść o narodzeniu Jezusa miała różną formę: minimalistyczną, współczesną, a raz nawet zdarzyła się wersja z żywym Jezuskiem, odegranym przez naszego ucznia, który swoim zachowaniem w życiu szkolnym Jezusa nie przypominał w żaden sposób, ale aktorem okazał się dobrym.
W tym roku Jasełka w wersji tradycyjnej były piękne i pięknie przedstawione przez uczniów. Ze wzruszeniem obejrzeliśmy historię Józefa i brzemiennej Marii, którzy bezskutecznie szukali domu gotowego przyjąć ich i ich potomka. Wszystko było, jak należy: gwiazda betlejemska, szopka, anioły a nawet bosonodzy pastuszkowie w góralskich strojach śpiący przy ognisku. Był król Herod i trzej Mędrcy, którzy przybyli złożyć pokłon Dzieciątku Jezus oraz chór anielski, który śpiewał kolędy.
W postacie z Jasełek wcielili się uczniowie klasy piątej, szóstej oraz ósmej „a”. Dekorację do przedstawienia wykonały panie Bogumiła Dmoch i Krystyna Basak, które także pomogły w tworzeniu pięknych kreacji dla aktorów (zachęcamy do obejrzenia zdjęć). Reżyserem przedstawienia była, jak zawsze niezawodna, pani Anna Miodek.
Publiczność szkolna obejrzała Jasełka z uwagą i wzruszeniem i nagrodziła twórców i wykonawców przedstawienia brawami.
Dziękujemy.
Zebranie semestralne dla rodziców
Zapraszamy serdecznie na zebrania podsumowujące semestr które odbędą się 10 stycznia 2019r. o godzinie 1700
Mistrz zamiast Mikołaja
6 grudnia dzieciaki pięknie się ubrały, założyły czapki Św. Mikołaja, rogi i nosy słynnego renifera Rudolpha, a nawet były grzeczne, bo obiecano im niespodziankę. Wszyscy spodziewali się prezentów od Św. Mikołaja, co było dosyć naiwne, bo ogólnie wiadomo, że z powodu zmian klimatycznych nie ma śniegu nawet w Laponii, a po błocie to renifery Świętego daleko nie pociągną. Mikołaja więc nie było, ale rozczarowania również.
Przyjechał do naszej szkoły mistrz świata w pływaniu stylem motylkowym pan Paweł Korzeniowski.
Spotkał się z naszymi dzieciakami w sali gimnastycznej, opowiadał o swojej drodze do kariery i sukcesach, a potem uczniowie zadawali mistrzowi pytania. Dowiedzieliśmy się, że mistrz zaczął trenować pływanie w wieku lat 8 z powodu krzywicy kości. Trenował na basenie w Oświęcimiu i trenerzy szybko odkryli w nim talent. Sam talent nie wystarcza, do osiągnięcia sukcesu w sporcie,potrzebna jest ciężka praca. Mistrz trenował codziennie przez 4 do 6 godzin, jako młodzik zaczął startować w zawodach i zdobywać medale. W ciągu 25 lat profesjonalnej kariery zdobył 500 medali, zwiedził świat, przepłynął 40 000 km . Potem mistrz zadawał pytania i rozdawał nagrody (oczywiście czepki pływackie). Po spotkaniu do Pawła Korzeniowskiego ustawiła się długa kolejka uczniów po autografy.
A prezenty mikołajkowe i tak były. Oczywiście tylko dla grzecznych uczniów.
Andrzejkowe wróżby
Nasza szkoła to nie Hogwart – czarów i wróżb tu nie uczymy. Wprawdzie czasami uczniowie próbują czarować nauczycieli, ale to nie działa i szybko muszą wrócić do rzeczywistości.
Jednak Andrzejki to tradycja, więc samorząd uczniowski z błogosławieństwem pani dyrektor zorganizował w piątek 30 listopada poranek czarów i przepowiedni. Każda klasa przygotowała wróżbę, z której wszyscy uczniowie i nauczyciele mogli skorzystać. Lania wosku nie było, ale lanie wody przy przepowiadaniu przyszłości, a i owszem. Niektórym uczennicom przepowiedziano staropanieństwo, innym, że będą bogate, a pani od angielskiego wylosowała kartkę z wróżbą, że dostanie piątką z angielskiego.
Była dobra zabawa i wszystkim humory się poprawiły w ten zimny listopadowy poranek.
Mozart z jazzową nutką
Młodzież i muzyka klasyczna. To połączenie wydaje się absurdalne. Uczniowie, dla których słuchawki w uszach są częścią codziennej garderoby, lubią słuchać muzyki głośnej i nieskomplikowanej. Chopin, Mozart to dla nich postacie z zamierzchłej przeszłości, o których uczyli się na lekcjach muzyki. A tu w jesienny poranek 21 listopada proponujemy im muzykę symfoniczną na dzień dobry. Mówiąc precyzyjnie nie my, tylko młody muzyk Tomasz Dolski, który od razu nawiązuje kontakt z naszymi uczniami. Pasjonująco opowiada o historii skrzypiec, prezentuje ciekawostki z życia kompozytorów, opowiada o epokach w muzyce. Barwne opowieści przeplatane są fragmentami utworów klasycznych Vivaldiego, Verdiego, Mozarta i Beethovena. Utwory prezentowane są w klasycznym wykonaniu oraz przetworzone w nowoczesnej stylistyce. Muzyk gra utwory na skrzypcach i wzbogaca je o improwizację jazzową.
W godzinnej audycji „Symfonia na skrzypce i DJ-ja” Tomasz Dolski znalazł jeszcze chwilę na mini wykład o improwizacji jazzowej, którą można wykorzystać w przypadku eksperymentów z muzyką poważną.
Uczniowie nie żałowali, że musieli wyjąć słuchawki z uszu i przestawić się na inne dźwięki. Nagrodzili młodego skrzypka zasłużonymi brawami.
A czy czytelnicy wiedzą, gdzie po raz pierwszy pojawiło się słowo skrzypce w języku polskim? Prawidłowa odpowiedź to: w biblii szaroszpatackiej. Kto ma maturę, to wie co to za dokument, a kto chce mieć maturę, to niech się dowie.